• Klasa 7b - wycieczka
      • Klasa 7b - wycieczka

      • 18.10.2021 16:06
      • Uczniowie pamiętają o ważnych historycznie miejscach. 
      • POLSKIE TERMOPILE

                        We wrześniu, miesiącu pamięci narodowej, Polacy święcą pamiętną rocznicę klęski narodowej 1939 roku – utraty niepodległości, rozpoczęcia czwartego rozbioru Rzeczpospolitej, jakiego znowu dokonali nasi sąsiedzi, rozpoczynający II wojnę światową.

                         Zbiorowa pamięć kieruje się także w tym miesiącu, ku bohaterom powstania warszawskiego, którzy walczyli z okupantem niemieckim w naszym mieście.

                         Pamiętając o tych zdarzeniach udaliśmy się z klasą siódmą b na wycieczkę, do miejsc związanych z największą bitwą zniewolonej Polski ( w 123 lata zaborów), jaką odbyły siły powstańcze wojska polskiego w dniach powstania listopadowego, walcząc  przeciwko rosyjskiemu zaborcy. Wszystkie bowiem wymienione zdarzenia stają się w historii Polaków słupami milowymi walki o niepodległość tak ważnej dla nas, bo  niepodległość to w Polsce najcenniejsza z wartości.

                        Szczególnie mogliśmy się poczuć, uświadamiając sobie, jak blisko od budynku naszej szkoły znajduje się miejsce, gdzie 25 lutego 1831 r. przelał krew generał Grzegorz Józef Chłopicki, wrogowie ustrzelili pod nim konia, kula armatnia dosłownie zmiotła rumaka, najprawdopodobniej trafiła  go w pierś, bo równocześnie mocno poraniła dowódcę w obie nogi. Zniesiono Chłopickiego nieprzytomnego z pola bitwy – doszedł do zdrowia, ale pozostał kaleką do końca życia, głębokie rany obydwu nóg nawet po zagojeniu upośledzały chód generała, który kulał już do końca życia.

                        A zatem tu gdzieś na miejscu naszej szkoły, przeprawy mostowej do  Warszawy bronili czwartacy Chłopickiego wyobrażeni o wiele później na słynnym płótnie Wojciecha Kossaka zatytułowanym „Olszynka Grochowska”, na którym także widnieje niedawny dyktator powstania po złożeniu swego urzędu i dymisji, siedzący na koniu w cywilnym ubraniu, w cylindrze na głowie, dowodzi bitwą na prośbę gen. Gedeona Michała Radziwiłła, swego następcy na urzędzie  – nowego dyktatora, jaki  po tej bitwie przekazał jednak dyktatorską władzę gen. Janowi Skrzyneckiemu.

        To tutaj czwartaków wiódł na wroga gen. Piotr Szembek, który zastąpił  Chłopickiego po złożeniu przez tego dymisji.

                        Nasi przodkowie  z początków dwudziestego wieku i z okresu dwudziestolecia międzywojennego nazwali ulicę: Chłopickiego – dochodzącą do obecnego placu, to przy tej ulicy zapamiętano miejsce (na dzisiejszej stacji kolejowej: Olszynka Grochowska), gdzie wybitny dowódca o chlubnej  przeszłości  napoleońskiej, kawaler Legii Honorowej i baron cesarstwa, ale nie akceptowany przez wielu dyktator powstania listopadowego (wyhamowywał impet i przygotowania do walki powstańczej, słał adiutantów do namiestnika i cara, negocjując warunki poddania się – na co nie było zgody większości powstańców), ale pod Olszynką Grochowska przelał krew, walcząc o wolność, wcześniej kierował walką sił polskich w bitwie na prośbę kolejnego dyktatora,  gen. Gedeona Michała Radziwiłła.

                        Dzisiaj krzyż z tablicą upamiętniający miejsce odniesienia przezeń rany, usytuowano za przejazdem kolejowym w pobliżu Centrum Kolejnictwa (to ta firma ufundowała nowy krzyż i tablicę już w ostatnim wieku).

        Czcząc imię bohatera w nazwie jednej z głównych ulic na miejscu historycznej Olszynki Grochowskiej jednocześnie znaczniej uhonorowano gen. Piotra Szembeka.  Nazwano jego imieniem plac, na którym stanął Kościół Pomnik Bitwy.

        To Szembekowi Radziwiłł powierzył dowodzenie czwartakami Chłopickiego, po dymisji, jaką złożył ich dowódca. Czwartacy zaś odegrali w bitwie kluczową rolę, nie dopuścili wroga do przeprawy mostowej,  utrzymali polskie Termopile,  uniemożliwiając wojskom cara dostanie się do Warszawy.

        Myślę, że upamiętniając Szembeka nazwą placu jego imienia doceniono, że był on pierwszym generałem, który poparł powstanie, przyprowadzając do zrewoltowanej Warszawy trzeciego grudnia 1830 r.  swój  Pierwszy Pułk Piechoty z Sochaczewa.

        Doceniono też, że wódz ten, zwycięzca spod Wawra 19 lutego 1831 r., śląc listy do generałów, apelował o przyspieszenie działań zbrojnych , usilnie    przekonywał, że tylko prędkie sukcesy bojowe – nie negocjacje – mogą pomóc zwycięstwu polskiej sprawy.

                        Będąc uczniami i nauczycielami  Szkoły Podstawowej im. Gen Piotra Szembeka nie możemy nie bywać  w tych miejscach, tak ważnych dla naszej historii, dlatego oddaliśmy hołd bohaterom we wrześniu na lekcji polskiego – klasa 7b z panią wychowawczynią Marzeną Garbowską i Tomasz Śleszycki – autor słów niniejszych i zdjęć.

         

        Kliknij, żeby zobaczyć galerię:

        p. Tomasz Śleszycki

      • Wróć do listy artykułów