• Grające
      • Grające

      • 27.02.2023 16:03
      •  Zdarza się, że niekiedy młodzież polubi przedmiot. Moi uczniowie najpewniej  obdarzyli uczuciem muzykę prowadzoną przez  panią  Katarzynę Kurcz. Dali temu świadectwo, wykonując instrumenty z papieru, kartonu, tektury. Na prośbę pani od muzyki zmajstrowali piękne uduchowione przedmioty, praktycznie z niczego, bo za pomocą kleju i z tekturowych odpadów.

      •     Pomysł pani był z gatunku plastycznych przedstawień muzyki.  
        Kojarzy mi się w pierwszym rzędzie znany  renesansowy obraz malarza znanego pod  imieniem Mistrza Kobiecych Półfigur, pracującego w Amsterdamie w latach 1530 - 1540, Obraz ten nazywają „Grające”  albo też „Muzykantki”, ale o podobnej tematyce obrazów jest  wiele i mogą być z różnych epok.
        Przedstawiają oprócz wykonawców właśnie narzędzia do robienia muzyki. Muzykę czuć w takich dziełach, bo jednak jej nie słychać albo raczej możemy ją usłyszeć, ale nie zmysłem słuchu, lecz dzięki wyobraźni.  Oto gdy patrzymy na reprodukcję obrazu holenderskiego mistrza, zdaje się, że palce rąk poruszają się, wydając
         z instrumentów czarowne dźwięki.
        Taki właśnie  podobny efekt uzyskali uzdolnieni wytwórcy wyobrażeń instrumentów z naszej szkoły.
        Udało im się uchwycić naturę banjo, gitary, ukulele, fletni Pana.
            Chwała naszym uzdolnionym uczniom, umiejącym stwarzać poezję swoimi: mądrym działaniem i udatnymi wytworami!
        Sława ich nauczycielce, która zainspirowała chłopców do wykonania tak pełnych polotu dzieł! Może ona być dumna z uzyskanego efektu.
         Ile trzeba było trudu i godzin pracy, żeby wyczarować tak sugestywne przedstawienia z tak niewdzięcznego i kapryśnego materiału,  jakim są różne odmiany papieru.
        Stanislavowi Voronovowi (ukulele),  Danile Voronyanu (banjo),  Stanisłavowi Kozakowi (bębenki - tych niestety nie ma na zdjęciu) udało się oddać w ich wytworach  z tektury naturę instrumentów, wspaniałych narzędzi do tworzenia muzyki, pomimo że nie wydadzą dźwięku struny ze sznurka ani nie zwielokrotnią go tekturowe pudła rezonansowe.


        Jakby nasi udawani lutnicy z klasy 8b, wytwórcy podobizn instrumentów sugestywnie wyglądających, chociaż nie zagrają - zaangażowali naraz wiele naszych władz umysłowych, by dać sugestię koncertu, który zagrać się może wyłącznie
         w  wyobraźni.
            Ktoś mi podpowie przez kogo sporządzone widoczne na zdjęciu gitary i fletnia Pana? Ich wytwórcy również zasłużyli na pochwałę.

        Podziwiam moich uczniów! Imponują mi ich pracowitość, talent i fantazja.

                                                stary nauczyciel
                                                Tomasz Śleszycki
         

      • Wróć do listy artykułów